Podpalacz w rękach policji
Świętochłowiccy policjanci zatrzymali 39-letniego chorzowianina. Mężczyzna od początku kwietnia dokonał kilku podpaleń kontenerów na śmieci zlokalizowanych w różnych częściach miasta. W ręce policji wpadł gdy podpalił drzwi do jednego ze sklepów na terenie Świętochłowic. O jego dalszym losie zadecyduje sąd.
Mundurowi patrolujący miasto zostali skierowani na ulicę Chorzowską, gdzie miały się palić drzwi prowadzące na zaplecze sklepu wielkopowierzchniowego. Na miejscu policjanci potwierdzili ten fakt i natychmiast wezwali strażaków. Po ugaszeniu stróże prawa zaczęli szukać przyczyny pożaru. Okazało się, że drzwi zajęły się płomieniami od leżącego obok stosu makulatury. W pobliskim parku policjanci zauważyli siedzącego na ławce mężczyznę, którego chcieli zapytać, czy widział całe zdarzenie. Mężczyzna na samym początku rozmowy stwierdził, że „nie on to podpalił”, co zastanowiło mundurowych. Po wylegitymowaniu i krótkiej rozmowie w radiowozie, przyznał się on do podpalenia. Został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Następnego dnia, podczas przesłuchania przez kryminalnych, przyznał się do jeszcze kilku podpaleń kontenerów na śmieci, zlokalizowanych w rożnych częściach Świętochłowic. Mężczyzna usłyszał zarzuty związane ze zniszczeniem mienia, za co teraz odpowie przed sądem. Decyzją prokuratora trafił już pod dozór świętochłowickiej policji.