Wiadomości

84-latka nie dała się oszukać ''metodą na wnuczka i policjanta”

Data publikacji 22.08.2017

Niezwykłą czujnością wykazała się seniorka ze Świętochłowic, gdy zadzwonił do niej fałszywy wnuczek. Mężczyzna twierdził, że pilnie potrzebuje 25 tyś. złotych. Na szczęście dzielna staruszka zachowała rozwagę i nie dała się nabrać.

Wczoraj w południe do 84-letniej mieszkanki Świętochłowic zadzwonił mężczyzna, który podawał się za jej wnuka. W rozmowie z nią poinformował, że ma problemy finansowe i pilnie potrzebuje 25 tyś. złotych. Gdy seniorka zaczęła weryfikować rozmówcę zadawając dociekliwe pytania, wówczas mężczyzna się rozłączył. Po chwili ponownie na telefon starszej Pani dodzwonił się mężczyzna, który tym razem przedstawił się jako funkcjonariusz Policji. Tłumaczył, że dzwoni on w sprawie rzekomego wnuka i ma w związku z tym pilną sprawę do załatwienia. I tym razem nie zwiodło to mieszkanki Świętochłowic, która zorientowała się, że ma doczynienia z oszustem. Zdołała jeszcze krzyknąć do słuchawki „ja wam dam oszuści”.

 

Oszuści "na wnuczka" i "na policjanta" wciąż oszukują starsze osoby. Wyłudzają pieniądze od naszych babć, mam, cioć, dziadków, ojców i wujków. Nie bądźmy obojętni i wcześniej ostrzegajmy naszych krewnych przed osobami podszywającymi się pod członków rodziny czy policjantów. Nie pozwólmy, aby nasi najbliżsi stracili dorobek swojego życia.

Powrót na górę strony