Wpadli na gorącym uczynku... bo chcieli „posprzątać” miasto
W ręce świętochłowickich policjantów wpadło trzech mężczyzn, którzy chcieli ukraść bramę stalową. Świętochłowiczanie próbowali pociąć ją na części szlifierką kątową. Jednak ich plany pokrzyżowali policjanci. Sprawcy już usłyszeli zarzut usiłowania kradzieży. Grozi im kara do 5 lat więzienia. Jednak to nie wszystko, bowiem kara dla 29-letniego rabusia może zostać podwyższona o połowę, ponieważ działał w warunkach recydywy. O losie złodziejskiej szajki zadecyduje sąd.
Do zdarzenia doszło na początku tygodnia w dzielnicy Zgoda. Podczas patrolowania ulicy Hajduki około 20.00 mundurowi świętochłowickiej komendy zauważyli trzech mężczyzn, którzy szlifierką kątową cięli stalową bramę położoną na ziemi. Już po chwili wyszło na jaw, że brama nie należy do nich. Świętochłowiczanie próbowali pociąć ją na części, lecz ich plany pokrzyżowali policjanci. W rozmowie z mundurowymi tłumaczyli się, że chcieli ją zabrać, aby „posprzątać” miasto. Trzej rabusie w wieku od 28 do 32 lat zostali zatrzymani i przewiezieni do miejscowej komendy. Badanie trzeźwości wykazało, że dwóch z nich miało w organizmie ponad 2,5 promila alkoholu. Mężczyźni trafili do policyjnego aresztu. Na drugi dzień złodziejska szajka usłyszała zarzuty kradzieży. Ponadto 32-latek odpowie za jeszcze jedną kradzież na terenie miasta. Grozi im 5 lat więzienia. Jednak to nie wszystko, bowiem dla 29-latka kara może zostać podwyższona nawet o połowę, ponieważ dopuścił się przestępstwa w warunkach recydywy. O dalszym losie mężczyzn zadecyduje sąd.