Złodzieje alkoholu i elektronarzędzi w policyjnych rękach
Za kradzież alkoholu i elektronarzędzi odpowiedzą dwaj mieszkańcy Zabrza. Pierwszy 34-latek trafił w ręce świętochłowickich kryminalnych dzięki czujności pracownika ochrony. Drugi rabuś został zatrzymany przez miejscowych kryminalnych. Obaj mężczyźni usłyszeli wczoraj zarzuty. Za dokonanie kradzieży grozi im nawet do 5 lat pozbawienia wolności, natomiast popełnienie jej w warunkach recydywy zwiększa ich pobyt w więzieniu o połowę.
Śledczy miejscowej komendy prowadzili dochodzenie w sprawie kilku kradzieży alkoholu w jednym z marketów na terenie Świętochłowic. Do zdarzeń doszło na przełomie końca maja i początku czerwca br. Stróże prawa zabezpieczyli monitoringi, jednocześnie ustalając wizerunek sprawców i rozpoczęli ich poszukiwania. We wtorek jeden z rabusiów wpadł na terenie marketu budowlanego w Świętochłowicach. 38-letni mieszkaniec Zabrza trafił w policyjne ręce dzięki czujności pracownika ochrony. Pracownik sklepu rozpoznał rabusia, a następnie go ujął. Jak się okazało, zabrzanin wspólnie z inną osobą w tym samym okresie dokonał także kradzieży elektronarzędzi. Na miejsce skierowany został patrol interwencyjny. Zatrzymany zabrzanin miał w organizmie blisko 3 promile alkoholu. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Wnikliwa praca policjantów z wydziału kryminalnego doprowadziła do ustalenia danych drugiego złodzieja. Wczoraj stróże prawa pojechali do miejsca zamieszkania rabusia. 36-latek został zatrzymany, a następnie przewieziony do miejscowej jednostki policji. Zebrany w sprawie materiał dowodowy, pozwolił wczoraj na przedstawienie mężczyznom łącznie po dwa zarzuty kradzieży. Grozi im do 5 lat za kratami. Jednak kara dla sprawców może być surowsza, bowiem przestępstw dopuścili się w warunkach tzw. recydywy. O dalszym losie dwóch mieszkańców Zabrza zadecyduje sąd.