Wiadomości

Świadek udaremnił dalszą jazdę nietrzeźwemu kierowcy

Data publikacji 27.02.2024

Postawą godną pochwały wykazał się uczestnik ruchu, który udaremnił dalszą jazdę pijanemu kierowcy skody. Przekazany w ręce świętochłowickich policjantów mężczyzna miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu! Teraz o jego losie zdecyduje sąd.

Wciąż amatorzy jazdy na podwójnym gazie, nie patrząc na konsekwencje wyjeżdżają na drogi, stanowiąc poważne zagrożenie dla pozostałych uczestników ruchu. Na szczęście obywatele są co raz bardziej świadomi i często reagują, nie akceptując nieodpowiedzialnych zachowań takich kierowców.

Potwierdza to sobotnia interwencja, gdzie nietrzeźwy kierowca zostal ujęty przez innego uczestnika ruchu. Policjanci ustalili, że kierowca skody jechał po Drogowej Trasie Średnicowej całą szerokością jezdni. Jadący za nim 43-letni mieszkaniec Gliwic przypuszczał, że kierowca jest nietrzeźwy i postanowił przerwać tę szaleńczą podróż. Gdy tylko pojawiła się ku temu okazja, wyprzedził, a następnie zmusił do zatrzymania kierowcę skody. Następnie podbiegł do samochodu i wyciągnął ze stacyjki kluczyki, udaremniając mężczyźnie dalszą jazdę.

Gdy powiadomiony patrol ruchu drogowego przybył na miejsce, przebadał na zawartość alkoholu kierowcę skody. Przypuszczenia świadka się potwierdziły, bowiem 42-letni mężczyzna miał ponad 2 promile alkoholu! Stróże prawa zatrzymali mężczyźnie prawo jazdy, a o jego dalszym losie zdecyduje sąd.

Pamiętajmy, że jazda w stanie nietrzeźwości stanowi bardzo duże zagrożenie na drodze, zarówno dla samego kierowcy, jak i innych uczestników ruchu drogowego. Dlatego każdy z nas ma obywatelski obowiązek nie dopuścić do zaistnienia sytuacji, gdy osoba pod wpływem alkoholu wsiada za kierownicę. Nie wahajmy się! Jeśli sami nie mamy możliwości uniemożliwić jazdy pijanemu kierowcy lub podejrzewamy, że nietrzeźwa osoba kieruje pojazdem, zadzwońmy na Policje lub numer alarmowy 112. Ten telefon może uratować czyjeś życie. Przypominamy: nie reagujesz-akceptujesz. Zadbajmy wspólnie o bezpieczeństwo swoje i innych.

Powrót na górę strony