Wiadomości

Znieważył policjantów

Data publikacji 20.08.2012

34-letni nietrzeźwy mężczyzna, podczas interwencji, znieważył policjantów i usiłował wywierać wpływ na wykonywane przez nich czynności. O jego dalszym losie zadecyduje obecnie prokurator i sąd. Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.

34-letni nietrzeźwy mężczyzna, podczas interwencji, znieważył policjantów i usiłował wywierać wpływ na wykonywane przez nich czynności. O jego dalszym losie zadecyduje obecnie prokurator i sąd. Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.
 
Świetochłowiccy policjanci zostali wezwani do jednego z mieszkań na interwencję domową. Nietrzeźwy lokator zakłócał spokój.
 
Po przybyciu na miejsce, okazało się, że 34-latek - powód interwencji - jest mocno pijany i bardzo agresywny w stosunku do pozostałych domowników. Podczas przeprowadzanych przez policjantów czynności służbowych nastąpiła eskalacja agresji - nietrzeźwy nie reagował na polecenia policjantów przywracające go do porządku, zaczął szarpać ich za mundury, utrudniał wykonanie czynności, a na koniec naubliżał interweniującym.
 
Tak samo zachowywał się podczas doprowadzania go do komendy i na niej - nadal przeklinał, był bardzo agresywny i wulgarny w stosunku do policjantów.
 
Noc spędził w policyjnym areszcie. Obecnie o jego dalszym losie zadecyduje prokurator i sąd. Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.
 
 
Art. 224 kodeksu karnego
 
§ 1. Kto przemocą lub groźbą bezprawną wywiera wpływ na czynności urzędowe organu administracji rządowej, innego organu państwowego lub samorządu terytorialnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
 
§ 2. Tej samej karze podlega, kto stosuje przemoc lub groźbę bezprawną w celu zmuszenia funkcjonariusza publicznego albo osoby do pomocy mu przybranej do przedsięwzięcia lub zaniechania prawnej czynności służbowej.
 
art. 226 kodeksu karnego
 
§ 1. Kto znieważa funkcjonariusza publicznego albo osobę do pomocy mu przybraną podczas lub w związku z pełnieniem obowiązków służbowych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
Powrót na górę strony