Zatrzymano złodzieja laptopa
Mimo, iż od kradzieży upłynął już ponad miesiąc, nic nie stało na przeszkodzie policjantom ze Świętochłowic zatrzymać złodzieja laptopa. Okazał się nim kompan „od kieliszka”, z którym w dniu kradzieży alkohol spożywał późniejszy poszkodowany. Złodziej działał w warunkach recydywy, grozi mu więc kara bezwzględnego pozbawienia wolności.
20 sierpnia 2013 r. do świętochłowickiej komendy zgłosił się mieszkaniec miasta i zawiadomił śledczych, że dzień wcześniej dokonano z jego mieszkania kradzieży laptopa wartości 2.500 zł. Jak się okazało do mieszkania usytuowanego na parterze złodziej wszedł najprawdopodobniej przez pozostawione „na uchył” okno. W toku czynności ustalono, że feralnego dnia poszkodowany spożywał w swoim mieszkaniu na ul. 1 Maja alkohol wraz z dwoma znanymi mu kolegami oraz mężczyzną, którego poznał jedynie z imienia. Po zakończonej imprezie wszyscy rozeszli się do domów. Następnego dnia poszkodowany udał się do pracy, a gdy wrócił dostrzegł brak laptopa. O sprawie zawiadomił Policję.
Dzięki zaangażowaniu w rozpoznanie środowiska przestępczego i wnikliwej pracy operacyjnej, kryminalnym udało się ustalić kim był ów trzeci nieznajomy „kompan od kieliszka” - to 26-letni świętochłowiczanin, znany Policji ze swej dotychczasowej przestępczej działalności. Dalsze czynności potwierdziły, że to właśnie on okazał się złodziejem laptopa. Mimo, iż od kradzieży minął już miesiąc, nic nie stało na przeszkodzei, by kryminalni zatrzymali złodzieja.
Po jego zatrzymaniu i sprawdzeniu w policyjnych systemach informatycznych okazało się, że czynu tego dokonał w warunkach powrotu do przestępstwa, czyli tzw. recydywy. W związku z tym, orzekając w obecnej sprawie sąd może „odwiesić” poprzedni i wyrok i połączyć karę pozbawienia wolności z obecnie zasądzoną.
O dalszym losie zatrzymanego zadecyduje teraz prokurator i sąd. Grozi mu za obecnie popełnione przestępstwo do 5 lat pozbawienia wolności podwyższone za popełnioną recydywę.